360 tys. zł otrzymała Politechnika Rzeszowska od samorządu województwa podkarpackiego jako wsparcie finansowe na zakup samolotu szkoleniowego dla studentów pilotażu. Statek powietrzny, który w obecnej chwili jest najbardziej potrzebny w Ośrodku Kształcenia Lotniczego kosztuje od 1 do 1,5 mln zł. Pozostałą kwotę uczelnia wygospodaruje ze środków własnych.
Politechnikę Rzeszowską reprezentował rektor uczelni, prof. Tadeusz Markowski, natomiast w imieniu zarządu województwa swoje podpisy złożyli Jerzy Borcz – Przewodniczący Sejmiku Województwa Podkarpackiego, Władysław Ortyl – Marszałek Województwa Podkarpackiego, Piotr Pilch – Wicemarszałek Województwa Podkarpackiego oraz Monika Brewczak – Wiceprzewodnicząca Komisji Edukacji, Kultury i Kultury Fizycznej Sejmiku Województwa Podkarpackiego.
– Wniosków o dotację wpłynęło 11. Uznaliśmy, że 7 jest interesujących, wpisujących się w strategię rozwoju województwa, w inteligentne specjalizacje. Dotacje są przyznane w zależności od wagi i rodzaju przedsięwzięcia – mówił marszałek Ortyl.
W chwili obecnej flota OKL-u to 13 samolotów. Ośrodek wykorzystuje do kształcenia praktycznego pilotów cztery typy statków powietrznych. Są to: jednosilnikowe samoloty francuskiej produkcji Socata TB-9 "Tampico" (7 egzemlarzy), jednosilnikowe amerykańskie samoloty Piper PA-28 „Arrow” (2 egzemplarze), dwusilnikowe samoloty tego samego producenta Piper PA-34 „Seneca V” (3 egzemplarze) oraz przystosowany do wykonywania akrobacji samolot Zlin Z-242L (1 egzemplarz).
W toku szkolenia zintegrowanego, jakie prowadzi Ośrodek Kształcenia Lotniczego Politechniki Rzeszowskiej najbardziej brakuje nam w tym momencie samolotu typu „kompakt” – mówi Mieczysław Górak – dyrektor ośrodka. – Maszyny te są wykorzystywane w środkowym etapie szkolenia, głównie do wykonywania lotów według zasad IFR (instrument flight rules). Służą do szkolenia w zakresie wykonywania procedur nawigacyjnych: standardowych odlotów, dolotów, podejść oraz przelotów z wykorzystaniem tras nawigacyjnych – są to procedury na co dzień wykonywane w tzw. „dużym lotnictwie”.